poniedziałek, 28 grudnia 2015

2015

Za kilka dni kolejny rok.

A 2015?
Pierwsza połowa roku nieco burzliwa, ale co było robić? Zmiany, choć dla mnie na początku bolesne, ostatecznie wyszły na bardzo dobre i rozwojowe. Lepszego wyjścia nie było. Tak więc zmieniłam pracę na part - time, Piotrek dostał full - time i poznaje nowe strony życia.
Druga połowa znacznie spokojniejsza. Stabilizacja tego co już osiągnęliśmy zawodowo. Poszerzamy teraz nasze horyzonty - i to dosłownie! - dzięki kupionemu samochodowi. O ileż łatwiej się żyje... .
Zaczęłam tutejszy High School - oj dużo sił potrzebuję by ciągnąć jednocześnie pracę, szkołę i życie rodzinne. Taki koszt emigracji... .
Syn w Senior Kindergarten co raz lepiej się zadomawia, zawiązuje trwalsze przyjaźnie i już nawet pamięta kilka imion dzieci!

Sukcesy mniejsze czy większe, nieco cieni, coraz mniej wątpliwości - cała mieszanka.

Po 1,5 roku w Kanadzie jesteśmy pewni, że chcemy zapuścić tu nasze korzonki na dłużej. Dobrze się tu czujemy, odnajdujemy siebie samych chociaż czasami padnie jakiś cień.



czwartek, 24 grudnia 2015

Przedświąteczny rozgardiasz

Piękny słoneczny dzień mamy... na zewnątrz  +13 i sam środek przygotowań do świątecznego piątku.
W Polsce właśnie trwa Wigilia.

My do stołu zasiądziemy, kiedy w Polsce będzie trwała Pasterka. Niesamowite jest to przesunięcie czasoprzestrzeni...

Te święta będą o wiele spokojniejsze niż poprzednie. Właściwie to już są. Bardziej przekonani o słuszności podjętej decyzji, bardziej stabilni zawodowo i usatysfakcjonowani warunkami życia.


Niech i Wam się szczęści!



poniedziałek, 14 grudnia 2015

Burza w grudniu

Nie, to nie przenośnia.
Dziś była burza - 14 grudnia.
Pogoda w Kanadzie jest niesamowita...
Zmienna bardzo, zwłaszcza jeśli mieszka się tuż przy wielkim jeziorze.

Grudzień niesamowicie ciepły w tym roku - dziś 12 stopni na plusie.