Długo oczekiwany telefon z ambasady. Decyzja właściwie już zapadła, więc był tylko potwierdzeniem tego, co planowaliśmy. Teraz jesteśmy na etapie wypełniania papierków dla Antka by mógł przekroczyć granicę jako Kanadyjczyk.
Czas brać się do roboty :)
Mieszkanie wystawione
Część zbędnych rzeczy po Antku już sprzedana
Rowery z przyczepką dla dziecka w trakcie sprzedaży - ktoś chętny?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz