Zakupy były efektem poszukiwania największej dostępnej kociej kuwety... (bo koty, co prawda, mają paszporty, ale bardziej je uszczęśliwi nasz nowy nabytek) i udało się:
źródło: walmart.ca |
Przy okazji kupiliśmy kilka innych drobiazgów:
źródło: walmart.ca |
źródło: walmart.ca |
Ale najważniejsze jest to, że:
1. wysyłka gratis (oczywiście na adres kanadyjski)
2. ceny porównywalne z polskimi
3. bezproblemowy zakup polską kredytówką MasterCard
4. świetny kurs wymiany, lepszy od kantorowego
Także polecam, chociażby z uwagi na oszczędność czasu.
Aha, i jeszcze jedno, ceny w sklepie (jak chyba w każdym kanadyjskim sklepie) są cenami netto. Dopiero po podliczeniu wszystkich zakupów dowiadujemy się, ile tak naprawdę zapłacimy. :)
źródło: walmart.ca |
05.05.2014 - Uwaga, zamówienie zostało odrzucone - powód: płatność kartą spoza Kanady.
Pozostaje nam zrobienie zakupów osobiście...
Cieszę się że udało mi się trafić na Państwa blog. Można dowiedzieć się stąd wielu ciekawych i przydatnych informacji. Życzę powodzenia w spełnianiu marzeń i dalszym prowadzeniu bloga. Dodam tylko, że sama planuję wyjazd do Kanady najprawdopodobniej w przyszłym roku. ;)
OdpowiedzUsuńAnia
Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń